Tym razem coś innego, nie biżuteria i nie decu.
Nastrojowa rosyjska ballada
KOŃ
Zespół LUBE śpiewa o bezkresnych przestrzeniach, zapachu traw, śpiewu skowronka o brzasku oraz o człowieku na koniu.
Pieśń o umiłowaniu ojczyzny - teraz to "towar deficytowy.
Wykonanie a'capella.
Tutaj zobaczycie przetłumaczony tekst
Tutaj zobaczycie przetłumaczony tekst
A tutaj nagranie koncertowe zespołu LUBE i ogromny ładunek emocjonalny, jaki niesie ta piosenka.
O dołeczkach w brodzie u Nikołaja Rastorgujewa już nie wspomnę :)
Na tę balladę trafiłam za pośrednictwem Ziemowita Janaszek - niezbadane są ścieżki ....
Jak Wam się podoba?
Przyłącz się do mnie na Google+.
Przepiękna i już o tym wspominałem u siebie:D
OdpowiedzUsuńfajna ta piosenka
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa nuta! Raczej nie słynę z zamiłowania do piosenek rosyjskich jednak ta propozycja wydaje mi sie ciekawa, szczególnie kiedy pozna się tłumaczenie tekstu, które jest niebanalne i nieszablonowe jak to w tych wszystkich piosenkach z za Oceanu bywa.
OdpowiedzUsuńKamilo zgadzam się z Tobą, a ta piosenka mnie urzekła. Mego męża również :)
UsuńBardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńCieszę się Turysto, że nagranie przypadło Ci do gustu
Usuń