Bransoletka i naszyjnik wykonane techniką sznura szydełkowo - koralikowego
to moje pierwsze prace tą metodą.
Wybrałam bardzo mocny kolor, bo pomarańczowy lub orange - jak kto woli :)
Ja lubię ORANGE :))
Ja lubię ORANGE :))
Przyznam, że sporo czasu zajęło mi wykonanie tych dwóch rzeczy
Ile razy zaczynałam, ile razy prułam,
a te maleństwa i tak trudno było utrzymać w ryzach :(
W końcu je opanowałam i powstał letni komplecik,
a może zimą też posłuży - dla rozjaśnienia ponurych dni :)
Ale na razie nie myślimy o zimie, mamy lato i wesołą biżuterię :)
a może zimą też posłuży - dla rozjaśnienia ponurych dni :)
Ale na razie nie myślimy o zimie, mamy lato i wesołą biżuterię :)
Sznury koralikowe oprawiłam w końcówki w kolorze mocno spatynowanego srebra.
Naszyjnik ma zapięcie dekoracyjne, lecz minimalistyczne. Noszę je z boku, jako ozdobę.
Bransoletka natomiast ma zapięcie klasyczne, na karabińczyk,
i tu pojawia się problem - nie umiem jej sama zapiąć :(
Macie na to jakiś patent?
Z radości, że wreszcie skończyłam ten komplet - napstrykałam dużo zdjęć, no to lecimy :)
I co sądzicie o tym zestawie?
A macie na jakiś patent na zapinanie bransoletki na karabińczyk?
Oprócz pomocy kogoś innego :)
A macie na jakiś patent na zapinanie bransoletki na karabińczyk?
Oprócz pomocy kogoś innego :)
Wyszło Ci super!
OdpowiedzUsuńPozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl
Dzięki za zaproszenie
UsuńEnergetycznie i soczyście, czyli tak jak powinno być na lato:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też tak uważam Natalio
Usuńsuper komplet, ja raczej działam w decoupage ale mam ochotę sprawdzić czy potrafię zrobić takie cudo na szydełku:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mag
Ja się trochę "nabiedziłam" nad tym, ale w końcu - udało się :)
UsuńNa miniaturce zdjęcia , komplet wygląda ja lina lniana...
OdpowiedzUsuńKomplet śliczny,bardzo soczysty kolorek :)
OdpowiedzUsuńCzasem jak nie mogę zapiąć karabińczyka, jedną końcówkę bransoletki przyciskam do krawędzi biurka lub stolika ,tą ręką a właściwie nadgarstkiem na którym mam bransoletkę drugą zapinam ,zazwyczaj się udaje ;)
Śliczny pomarańcz. Też taki lubię :) Gdzieś widziałam zdjęcie jak zapinać samodzielnie bransę na karabińczyk. Użyto w tym celu częściowo rozgiętego spinacza biurowego. Jedną stroną (zagiętą) był zaczepiony o łańcuszek dystansowy bransoletki a za rozprostowany koniec trzymano z drugiej strony palcami ręki na której chciano zapiąć bransoletkę. Nie wiem czy dosyć jasno wytłumaczyłam. Wydaje mi się, że to było na blogu - Różany Kącik Dzieł Rąk Własnych. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń