Bardzo chciałam mieć kolczyki w intensywnym żółtym kolorze.
Takie słoneczne, miodowe.
Ostatecznie wyglądają one tak i jest to żółta wersja nr II
Jak sugeruje tytuł posta, najpierw były
żółte kolczyki I
wykonane ze srebra, żółtego nefrytu bursztynowego, perełek słodkowodnych,
kryształów Svarowskiego i szkła - tutaj
Piękne, ale cóż, skoro okazały się zbyt ciężkie. Każdy z nich waży, a właściwie ważył, po ok. 8 gram.
Niby nie dużo, ale gdy nosiłam je cały dzień, to odczuwałam ten ciężar.
Trudno, trzeba było je przerobić i zmniejszyć ich wagę.
Duży koralik zamieniłam na mniejszy - łezkę i zrezygnowałam z rurek. Teraz kolczyki ważą po ok. 4 gramy
i ich waga jest dla mnie odpowiednia, tzn. dla moich uszu :) Mogę je nosić przez cały dzień.
Muszę się jeszcze pochwalić - tutorial na żółte kolczyki I pojawił się na blogu
i ich waga jest dla mnie odpowiednia, tzn. dla moich uszu :) Mogę je nosić przez cały dzień.
Muszę się jeszcze pochwalić - tutorial na żółte kolczyki I pojawił się na blogu
Zajrzyjcie tam, jest wiele ciekawych przepisów handmadowych :)
Czy też macie wrażenie, że niektóre kolczyki są zbyt ciężkie i trudno je dłużej ponosić?
Pomimo, że są nawet nie wiem jak piękne, to uszy protestują :)
Niby żółte, ale nie są krzykliwe. Bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńTak, to ciepły żółty odcień.
UsuńObie pary świetne, bardzo słoneczne:)
OdpowiedzUsuńDzięki Natalio
UsuńTe pierwsze zdecydowanie kojarzą mi się z miodem ,może dlatego że mam do niego słabość ;)
OdpowiedzUsuńDrugie jak i pierwsze bardzo mi się podobają.
Niestety dużo jest kolczyków, które ważą tyle, że po 10 min myśli się tylko o bólu ucha.
OdpowiedzUsuńPiękne! Kojarzą mi się z bursztynem, nadmorską plażą.... :)
OdpowiedzUsuńTakie właśnie było zamierzenie: słońce, bursztyn ... :)
UsuńFantastyczne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa nie znoszę cięzkich kolczyków, dla mnie liczy sie przede wszystkim wygoda. No, ale kolczyki bardzo ładne i tak :)
OdpowiedzUsuńTak, wygoda to podstawa
Usuń