Świąteczny czas dobiegł już końca. Za kilka dni będziemy rozbierać choinkę i chować świąteczne ozdoby do pudeł. Ale zanim je schowamy, chciałam Wam przedstawić Pana PINGWINA.
Wymyśliłam sobie, że zrobię bombkę filcowaną metodą na sucho.
Zaprojektowałam wzór - pingwin stojący na krze lodu, wśród bezkresu mórz i oceanów. Ponieważ rysować nie umiem, znalazłam w necie obrazek sympatycznego pingwina.
Całą kompozycję naniosłam na styropianową bombkę i zaczęłam filcowanie. Kłuję tą igłą i kłuję, aż doszłam do oczu Pana PINGWINA.
Drobne elementy. Jak oddać ich wierność, aby wyglądały realnie? Białe źrenice w czarnej obwódce, na tle białej buźki. No to kłuję i kłuję :) Tak bardzo starałam się zrobić to dokładnie, że styropian w tym miejscu zrobił się wklęsły, a Pan PINGWIN chyba przypomina inne zwierzę :)
Pan PINGWIN w całej okazałości
Na bombce są swa pingwiny. Ten po drugiej stronie wygląda trochę lepiej od swojego brata :)
Filcowanie takich drobiazgów muszę jeszcze potrenować, albo projektować większe wzory :)
Jeszcze nie wiem jaki będzie los tej bombki, bo nie chcę nikogo straszyć :)
Pewnie ją odfilcuję i przerobię, ale już zupełnie inną techniką :)
Trzeba jakoś zamaskować te wklęsłości :))
Jaki słodziak :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńКакая прелесть расчудесная!!!!
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się jeszcze jedno zdjęcie, poglądowe, żeby dało się ocenić wielkość bombki. Np. zdjęcie koło banana, albo pudełka zapałek ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - słodziak ;)
Ten pingwinek jest prześliczny! :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że ma w sobie coś ... te oczy :))
Usuń