Początek pracy z lustrem tutaj
Doszliśmy do punktu 3 klik, w którym mamy lustro pomalowane farbą podkładową i przyklejone motylki.
Tutorial krok po kroku, czyli jak to jest zrobione? Część II
4. pocieniowałam, za pomocą gąbeczki, powierzchnię ramy lustra, omijając motylki. Użyłam koloru żółtego i jasnozielonego oraz mieszanki tych barw
5. motylkom domalowałam czułki, a na dole ramy nakleiłam motylka drewnianego, czyli mamy efekt 3D :)
6.
cieniowanie to za mało, a więc pochlapałam ramę żółtą farbą, za pomocą
starej szczoteczki do zębów, którą trzymam już tylko do tego celu :) Aby nie zachlapać lusterka, zakryłam je papierowym ręcznikiem
7. stwierdziłam, że jedno chlapanie to za mało, więc dorzuciłam jeszcze białe bryzgi - tu widać je dokładnie na zbliżeniu
8.
potem to już tylko lakierowanie, lakierowanie i lakierowanie. Co kilka warstw lakieru było delikatne szlifowanie bardzo drobnym papierem ściernym.
A na koniec zamocowałam haczyki (przy pomocy męża i wiertarki), a następnie namotałam wstążeczkę z kokardką - to już własnoręcznie :)
Aby kokardka dobrze się trzymała i nie rozwiązywała, to wzmocniłam ją klejem na gorąco.
A na koniec zamocowałam haczyki (przy pomocy męża i wiertarki), a następnie namotałam wstążeczkę z kokardką - to już własnoręcznie :)
Aby kokardka dobrze się trzymała i nie rozwiązywała, to wzmocniłam ją klejem na gorąco.
Ważna uwaga
Przy pracy w technice decoupage trzeba uzbroić się w cierpliwość i pozwolić kolejnym warstwom farby, kleju czy lakieru na swobodne i naturalne wyschnięcie. Próbowałam przyspieszać ten proces za pomocą suszarki do włosów - jak radzą niektóre blogerki - ale zdarzył się przypadek, że skutki wyszły katastrofalne klik :(A więc CIERPLIWOŚĆ jest jak najbardziej nieodzowną częścią tej pracy :)
Teraz, skoro już wiemy jak to jest zrobione - to oglądamy zdjęcia gotowego lustra :)
Poniżej, w zbliżeniu, widać, jak ładnie wylakierował się i wtopił w tło, motylek 3D :)
Jeśli macie jakieś wątpliwości dotyczące techniki wykonania tego lustra, to zapraszam do zadawania pytań w komentarzach.
P.S.
Realizacja tego tutoriala to kontynuacja mojego postanowienia noworocznego z ubiegłego roku, ale lepiej późno niż wcale :)
Wtedy obiecałam sobie dzielić się z Wami swoją wiedzą i przygotowywać takie właśnie tutki.
No to jest :)
pozdrawiam
Gosia
Praca żmudna,ale jaki efekt!
OdpowiedzUsuńlustro wygląda o niebo lepiej niż to surowe i za to kocham decu :)
OdpowiedzUsuńu mnie problem z cierpliwością..
OdpowiedzUsuńale uwielbiam takie cudeńka :)
Pozdrawiam MARCELKA :)
Pięknie wyszło, podziwiam cierpliwość i dokładność...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWyszło perfekcyjnie! Pięknie wylakierowane! I fajny, jasny kursik) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło Gosiu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, czytelny i precyzyjny tutek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj tak, suszarka potrafi poczynić wiele szkód... Widzę to pracując z dziećmi, które mają małe zasoby cierpliwości (czasem im pozwalam na użycie suszary) :).
OdpowiedzUsuńTwoje lustro zwiastuje wiosnę...:) A lakier się błyszczy, jak... lustro :) Pozdrawiam! Kasia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpodziwiam, efekt fantastyczny, warto uzbroić się w cierpliwość :) a z tym jajem to niezłe jaja :D (teraz jest dobrze :D)
OdpowiedzUsuńTwoje lusterko wygląda prześlicznie. Cierpliwość popłaca! Ja się zakochałam w pięknych lustrach, kiedy rok temu trafiłam w necie na sklep oferujący właśnie lustra w drewnianych ramach. Kupiłam moje pierwsze lustro w dorosłym życiu, a później już samo poszło. Wyszukuję też używane, stare ramy i je przerabiam, a później zazwyczaj daję w prezencie komuś ze znajomych i rodziny, bo u mnie więcej luster już się nie zmieści! :D Miłego dnia dla zdolniachy :)
OdpowiedzUsuń