Bransoletka, ze względu na swoją objętość, trochę Córce przeszkadzała w stukaniu w klawiaturę, więc padła propozycja, aby przerobić te biżutki na jedną. Konkretną. Na naszyjnik.
Zachowałam bazę bransoletki, to znaczy łańcuszek z przyczepionymi koralikami.
Pozostałe koraliki z wisiorka i kolczyków dołączyłam do tej bazy, tak układając koraliki, aby na brzegach były mniejsze, a na środku większe. Kilka koralików jeszcze zostało.
Całość zawiesiłam na grubym, szarym sznurze.