Wyciągnęłam z szafy maszyny do szycia i powstało kilka koszulek. Czas je pokazać.
T-shirt damski, z odcinaną plisą z przodu i z tyłu, przy dekolcie. Dekolt łódkowy. Krótki rękaw.
Ale zanim powstały, najpierw musiałam uporać się z naprawami maszyn.
Overlokiem najechałam na szpilkę = wizyta w serwisie, stary Łucznik popsuł się 3 razy pod rząd = wizyty w serwisie. Jest wiekowy, więc ma prawo :) Ale nie zamieniłabym go na inną maszynę :)
Miałam wenę do szycia, a tu takie przeszkody. No cóż, musiałam uzbroić się w cierpliwość.
Grudniowa koszulka, bo uszyta w grudniu :) To mój ostatni uszytek i zacznę od niego.
Materiały:
single jersey z elastanem - z Dresówki link.
Przyznaję, że jersey był dość sztywny, po praniu trochę zmiękł, ale nadal nie ma takiej charakterystycznej dla jerseyu miękkości. No cóż. W dodatku trzeba prasować na lewej stronie, bo trochę klei się do żelazka.
Wykrój: własny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ciszę się, że do mnie zaglądasz. Dziękuję za komentarz